W jedno z kwietniowych, sobotnich popołudni podjęłam próbę przekonania mojego Najukochańszego do dań z makaronu. Nie ukrywam, że użyłam podstępu, wykorzystałam krewetki, które bardzo lubi i czarny makaron barwiony sepią (element zaskoczenia i zaciekawienia :)) z czego upichciłam dla nas obiad.
Misja zakończyła się sukcesem, obiad smakował! Więc będę szła za ciosem i w bliskiej przyszłości przeprowadzę kolejne eksperymenty ;)
Spróbujcie i oceńcie sami, dla nas pyyyycha!
Składniki:
- krewetki black tiger (ok 200 g)
- makaron czarny (ok 120 g)
- papryczka chilli
- 5 ząbków czosnku
- roszponka
- łyżka masła
- sól, oliwa
Wykonanie:
Krewetki rozmrażamy w garnuszku, roszponkę myjemy i osuszamy.
Gdy krewetki są już gotowe, całość solimy i dodajemy makaron. Wszystkie składniki dokładnie mieszamy, tak by nitki makaronu obkleiły się powstałym podczas smażenia smakiem sosu.
Dla mnie, jako miłośniczki pomidorów w każdej postaci, ta opcja jest co najmniej równie pyszna, jak wersja bez pomidorów, ale ocenę pozostawiam Wam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz