Kruche ciasto ze śliwkami i bezą

Po burzliwym i bardzo intensywnym lecie mamy, mam nadzieję, złotą, spokojną, polską jesień, która niesie ze sobą bogactwo owoców. Dlatego dzisiaj po długiej przerwie chcę Wam zaproponować ciasto ze śliwkami wg przepisu mojej mamy :)

Składniki

• 1kg śliwek węgierek

Ciasto:

• 4 żółtka
• cukier waniliowy
• 2 łyżki cukru
• 2 łyżki śmietany
• 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
• 3 szklanki mąki
• margaryna

Beza:

• białka z 4 jaj
• 1 szklanka cukru
• 1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej

Wpierw do osobnych misek rozdzielamy białka od żółtek. Białka wstawiamy do lodówki, do żółtek zaś dodajemy wszystkie składniki potrzebne do zagniecenia ciasta. Margaryna może być schłodzona, jednak ciasto lepiej zagniata i wyrabia się, gdy jest ona stopiona i przestudzona.

Ciasto dzielimy na 2 równe części,owijamy folią spożywczą lub, jeśli jej nie macie, folią aluminiową, i odstawiamy do schłodzenia na ok 40 - 60 minut do zamrażalki.

W "międzyczasie" blachę wykładamy papierem do pieczenia. Myjemy śliwki i usuwamy z nich pestki. Zalecam kupno śliwek węgierek. Zdarzyło mi się piec to ciasto z innym gatunkiem śliwek, jednak węgierki są zdecydowanie najlepsze :)

Po ok 30 - 40 minutach jedną z części ciasta wyklejamy spód placka (druga nadal chłodzi się).

Następnie wykładamy na nie śliwki wg. uznania :) Ja lubię, gdy owoców jest dużo, dlatego śliwki układam bardzo gęsto obok siebie.

Schłodzone białka ubijamy mikserem na sztywną pianę, stopniowo dodając cukier i mąkę ziemniaczaną, wykładamy ją na śliwki i równomiernie rozprowadzamy.

Ostatnim krokiem w przygotowaniu naszego wypieku jest stercie pozostałej zmrożonej części ciasta na tarce o grubych oczkach bezpośrednio na pianę.

Ciasto pieczemy ok. godzinę w temperaturze 180 stopni.
Po wyjęciu i ostygnięciu, placek posypujemy cukrem pudrem.

Smacznego!

P.S. Możecie modyfikować ten przepis wg. uznania, np. śliwki zastąpić jabłkami :)