piątek, 12 września 2014

Nalewka śliwkowa korzenna



Jesień to obok dyni, jabłek, gruszek i innych skarbów natury, to również czas śliwek, a co obok ciast, przetworów z tych owoców może sprawić nam większą przyjemność niż nalewka? :)

Ja się nie zastanawiam długo i przystępuję do działania!

Składniki:
  • 2 kg śliwek (najlepiej węgierek)
  • 1 kg cukru
  • 1 l spirytusu
  • 2 łyżki miodu
  • kilka goździków (np. 4 szt.)
  • ok 5 do 10 cm kory cynamonu



Wykonanie:

Śliwki myjemy, kroimy na ćwiartki i przekładamy do słoja.


Owoce zasypujemy cukrem, zakrywamy naczynie i odstawiamy na 24 godziny.


W tym czasie owoce zaczną puszczać sok co widać na zdjęciach :)


Po upływie doby do słoja dodajemy goździki oraz spirytus, potrząsamy i odstawiamy w zacienione miejsce na tydzień.


W kolejnym etapie (po upływie 7 dni) z naszej mikstury usuwamy pestki owoców, które spełniły już swoją rolę, oddały miksturze swój niepowtarzalny smak i zapach. Niestety zbyt długo przechowywane w alkoholu pestki, mogą być dla nas niezdrowe, dlatego pamiętajcie o ich usunięciu.


Śliwki (bez pestek) wracają do słoja, do którego dodajemy 2 łyżki miodu i kawałek kory cynamonu.


Potrząsamy i odstawiamy do dalszego odpoczynku, który powinien trwać jeszcze minimum 4 - 6 tygodni. Po tym czasie nalewkę odcedzamy od owoców i przypraw, rozlewamy do czystych butelek i opisujemy. Oczywiście im dłużej alkohol "leżakuje", tym lepiej.

Choć właśnie zlałam nalewkę do butelek, jej produkcja trwa nadal. Póki trwa sezon na śliwki, zachęcam Was do wykorzystania go w 100 procentach :) Do dzieła!

2 komentarze:

Silverboy pisze...

Spirytu 96%, czy klasycznie dla owocow alkohol 70%?

Treneiro pisze...

Ja dałem 96% ale powolutku wlewajac i mieszając