Są takie dni, że nie mamy czasu lub ochoty na wymyślne dania. W lodówce świeci światło, a nam nie chce się wyjść z domu. Macie tak? Mnie dzisiaj ten stan dopadł i żeby nie zamawiać pizzy lub innego bezwartościowego, kalorycznego posiłku, a mimo wszystko zjeść wartościowy posiłek przygotowałam danie z resztek, który zjadłam prosto z patelni :)
Bo nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia :)
To co wykorzystacie do jego przygotowania oczywiście zależy od tego co znajdziecie w swoich zapasach, u mnie były to:
- seler naciowy
- resztka cukinii
- natka pietruszki
- łyżeczka oleju kokosowego
- jajko
- kilka kotlecików z soczewicy i kaszy gryczanej (przepis znajdziecie TUTAJ); oczywiście możecie wykorzystać inny składnik