Czas mija nieubłaganie, już połowa grudnia. Dawno nie dodawałam nowych postów, dlatego dzisiaj polecam Wam przepis na najpyszniejsze muffiny mocno czekoladowe z brandy :)
Muffiny tym lepsze i bardziej wyjątkowe, bo piekąc je, wybrałam się w sentymentalną podróż.
Ten rok jest dla mnie wyjątkowy. W krótkim czasie moje życie stanęło na głowie. Dosyć niespodziewanie zakończył się mój wieloletni związek, a rozpoczął nowy, zmieniłam pracę, nabyłam samochód,... A wszystko zaczęło się od majówki, na którą wraz z Przyjaciółką wybrałam się na Bałkany, potem wszystko posypało się jak domino :).
Życie jest piękne, nieprzewidywalne i zaskakujące. Choć ostatni okres był intensywny i ciężki, nie żałuję żadnej z podjętych decyzji. Mogę śmiało powiedzieć, że choć jak każdy mam swoje problemy i zmartwienia, jestem szczęśliwa tu gdzie i z kim teraz jestem. Szczęśliwa i pomimo zimy, mam stado motyli w brzuchu :D <3
Ale wracając do przepisu :) do muffinek użyłam kupionego w Albanii brandy (wreszcie po pół roku znalazło zastosowanie!), a piekłam je w "serduszkowych", silikonowych foremkach, które dostałam od mojego Ukochanego z okazji Mikołajek <3
- 100g gorzkiej czekolady
- 120g masła
- 0,5 szklanki cukru
- torebka cukru waniliowego
- 2 jajka
- 3/4 szklanki śmietany
- 3 łyżki brandy
- 0,5 łyżeczki cynamonu
- 1,2 szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 łyżki kakao
- szczypta soli
- gotowa polewa lub tabliczka białej czekolady
- posypka
Wykonanie:
Wpierw do garnka wlewamy wodę i stawiamy na gazie. Czekoladę kruszymy, wkładamy do metalowej miski, którą stawiamy na garnku.
W wolnym czasie w osobnej misce łączymy wszystkie suche składniki: mąkę, cynamon, kakao, proszek do pieczenia, sól.
Oraz przygotowujemy foremki :)
Do przestudzonej czekolady z masłem dodajemy cukier waniliowy i zwykły, a następnie ucieramy mikserem.
Następnie dodajemy pozostałe mokre składniki, t.j. jajka, brandy, śmietanę i znów ucieramy.
Wszystkie składniki łączymy ze sobą.
Pieczemy ok 25 - 30 minut w temperaturze 180 stopni, do momentu, aż patyczek włożony w ciasto po wyjęciu pozostanie suchy.
Po przestygnięciu muffiny wyjmujemy z foremek. Przygotowujemy polewę i pokrywamy nią ciasteczka oraz posypujemy je kolorową posypką.
Smacznego!
P.S. Foremki sprawują się wspaniale, gorąco Wam je polecam :)
P.P.S. Wasze zdrowie!
2 komentarze:
nie dodawałam brandy do ciasta, muszę spróbować:)
Brandy bardzo fajnie się komponuje, nie dominuje,ale jest wyczuwalne, przez co dodaje uroku :)
Polecam :)
Prześlij komentarz