poniedziałek, 23 lutego 2015

Naturalne, domowe leczenie


Broniłam się jak mogłam, zapierałam rękami i nogami, jednak i mnie w końcu dopadło przeziębienie. Zdumiał mnie ten fakt tym bardziej, że od kilku lat udawało mi się przemykać niepostrzeżenie pomiędzy czyhającymi w powietrzu na nowe "ofiary" bakteriami i wirusami.

Od wczesnego dzieciństwa mama starała się nie faszerować mnie nadmiernie lekami, a tym bardziej antybiotykami, których chyba w ogóle nie przyjmowałam. Kosztem jaki ponosiłam było dłuższe pozostanie w domu i poskładanie swojego zdrowia "do kupy" przy pomocy sił organizmu. 

W dorosłym życiu, gdy wkoło jest prawdziwe zatrzęsienie leków i tabletek na wszystko (ból, sen, nastrój, rozbudzenie, stres, miłość,...) staram się nie popaść w szał i nie dać wciągnąć w wir reklam, które atakują zewsząd i praktykuję tą metodę nadal :)
Jednak gdy już COŚ mnie dopadnie i stara się rozłożyć na łopatki, atakuję! Jak przystało na fighterkę ;)



Pierwszym, podstawowym krokiem jest "wypocenie z siebie" choroby! Zamiast od razu przyjmować aspirynę lub inne leki napotne, warto wpierw skorzystać z mniej inwazyjnych, naturalnych metod.

1. Gorąca herbata z sokiem malinowym własnej produkcji. Maliny mają właściwości napotne, a w połączeniu z gorącym napojem idealnie nas rozgrzewa. Herbatę pijemy szczelnie okryci kocem/kołdrą i cudownie się pocimy całą powierzchnią skóry ;)


Przepisy znajdziecie tutaj:


2. Grzane piwo to kolejne pyszne lekarstwo, po przyjęciu którego jesteśmy rozgrzani i spoceni do granic przyzwoitości. Oczywiście pod warunkiem, że wypijemy je tak szybko jak to będzie możliwe, przed wystygnięciem boskiego napoju.

Wykonanie:
Piwo przelewamy do rondelka, gotujemy na małym ogniu stale pilnując i nie doprowadzając do zagotowania! Możemy dodać goździki, świeży korzeń imbiru, miód lub sok z malin, który spotęguje działanie :)


3. Babciny rosołek :)  Rozgrzewa, inhaluje i jednocześnie hamuje tworzenie się stanu zapalnego w górnych drogach oddechowych, przyspiesza odkrztuszanie wydzieliny zalegającej w płucach i oskrzelach, a co najważniejsze odżywia, dostarcza cennych składników żebyśmy mieli siłę zwalczać przeciwnika.

Najlepiej rosół gotować na dużej ilości warzyw i mięsie bez kości, bo w nich odkładają się leki i antybiotyki podawane zwierzętom. Podajemy po uprzednim usunięciu tłuszczu, który zbyt obciąża osłabiony organizm.


Jednak na tym nasz atak się nie kończy, dodatkowo przygotowujemy i regularnie zażywamy syropy:


1. Syrop z imbiru, miodu i cytryny o działaniu przeciwzapalnym (za sprawą imbiru) i antybakteryjnym (miód i witamina C zawarta w cytrynie).


Wykonanie:
Korzeń imbiru ok 150 - 200 g ścieramy na tarce o małych oczkach, zalewamy 400 ml gorącej wody i pod przykryciem odstawiamy do wystygnięcia. Następnie dodajemy sok wyciśnięty z 2-óch cytryn i 3 łyżki miodu. Całość mieszamy do rozpuszczenia miodu i połączenia się składników. Odcedzamy i odstawiamy do lodówki. Pijemy co 2 godziny po 1 łyżce.


2. Syrop z cebuli z dodatkiem czosnku. Nie od dzisiaj wiadomo, że zarówno cebula jak i czosnek mają m.in. właściwości bakteriobójcze oraz przeciwgrzybicze. A w syropie jest ich esencja.


Wykonanie:
3 duże lub 5 mniejszych cebul siekamy w drobną kostkę, tyle samo ząbków czosnku przeciskamy przez praskę. Układamy w naczyniu warstwami przesypując cukrem lub miodem. Odstawiamy przynajmniej na noc, najlepiej na dobę, by cebula z czosnkiem puściła sok. Pijemy po łyżce syropu co 3 lub 4 godziny.



Podczas osłabienia nieoceniona jest zdrowa, zrównoważona dieta bogata w warzywa (witaminy, minerały),  łatwo przyswajalne białko i obfitująca w dużą ilość płynów. Jak już wspomniałam, warto zostać w domu, odpocząć, zregenerować organizm i jak mówi moja mama "wygrzać się".

Jeśli macie w gronie bliższych lub dalszych znajomych osobę potrafiąca stawiać bańki, nie przegapcie takiej okazji! Mówię o bańkach szklanych, które rozgrzewa się ogniem i stawia bezpośrednio na skórę pleców. Pamiętam z dzieciństwa jak moja prababcia stawiała mi je w chorobie i działały cuda! Niestety nie jest to tak łatwe jak się może wydawać. Osoba niewprawiona przez przypadek może wyrządzić większą szkodę, niż pożytek.


Jednak jeśli to nie pomoże, wtedy dopiero sięgajmy po środki farmakologiczne.

Brak komentarzy: