Witam Was po miesięcznej rozłące! i serdecznie za nią przepraszam wszystkich, którzy zaglądali na mojego bloga w poszukiwaniu nowych przepisów :)
Dzisiaj propozycja "oszczędnej gospodyni". Wykorzystam w niej pozostałe po obiedzie ziemniaki, które zazwyczaj następnego dnia odsmażam na patelni, robię kopytka (jeśli jest ich odpowiednio dużo) lub wyrzucam, gdy jest ich mało by cokolwiek z nimi zrobić.
Składniki:
- 3 ugotowane ziemniaki
- 3 surowe ziemniaki
- 1 cukinia
- koperek
- cebula
- pieczarki
- ser żółty
- jajka
- mąka
- przyprawy
Ugotowane ziemniaki rozdrabniam ugniatając je, surowe wraz z cebulą ścieram na tarce (drobne oczka).
Cukinię również możemy zetrzeć, bądź drobno posiekać, jednak pamiętajcie o konieczności posolenia jej i pozostawienia na minimum 15 minut, by pozbyć się nadmiaru wody. Koperek i pieczarki (3 szt) drobno siekamy, grzyby przesmażamy na odrobinie tłuszczu, by pozbyć się z nich płynu. 5 - 10 dag sera żółtego ścieramy na tarce. Dodajemy jajka, ja użyłam 4 sztuki.
Wszystkie składniki mieszamy wraz z przyprawami (sól, pieprz, zioła: bazylia, lubczyk, oregano, majeranek, tymianek; przyprawa do ziemniaków, ew. inne wg uznania). Jeśli ciasto jest zbyt rzadkie, dodajemy 3- 5 łyżek stołowych mąki.
Danie to jest bardzo proste i szybkie w przygotowaniu:) W tego typu potrawach największą trudność mi sprawia solenie, dlatego warto w trakcie przygotowywania masy, próbować ją.
Gotowe placuszki możemy jeść zarówno same, ja i z dodatkami, np. gulaszem, twarożkiem i warzywami, lub innymi składnikami.
Chętnie poznam Wasze pomysły na dodatki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz