sobota, 27 czerwca 2015

Lublin, nie taki zły!

Może powodem jest to, jakie łatki w swojej głowie przypięłam Lublinowi? Bez jego znajomości postrzegałam to miejsce jako raczej brzydkie, zaniedbane, zapomniane przez wszystkich, bez perspektyw, z którego po zakończeniu edukacji raczej się "ucieka" za pracą i lepszym życiem, ewentualnie odwiedza, ale nie wraca na stałe.




Tym większe było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam ładne, zadbane miasto z odnowionymi zabytkami, tętniące życiem. Uśmiechniętych mieszkańców i doprawdy sporą ilość turystów przechadzających się uliczkami pięknej starówki.

Zapraszam Was do mojej fotorelacji.

Brama Krakowska strzegąca dostępu do Starego Miasta, pochodzi z XIV wieku

Poniżej zdjęcia Starego Miasta


Archikatedra św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty

Wnętrza Katedry

Zamek z Kaplicą zamkową, zbudowany w XII wieku. Dawny zamek królewski.

Kaplica Trójcy świętej z XIII wieku na dziedzińcu zamkowym

Dziedziniec zamkowy

Widok z Zamku na Stare Miasto

Ratusz

Krakowskie Przedmieście -  główna ulica Lublina częściowo przekształcona w deptak


W dniu święta Konstytucji 3 maja przez ulice miasta przeszła parada służb mundurowych. Bardzo ładnie zorganizowana była przyjemnym dla oka widowiskiem zarówno dla mieszkańców jak i dla zgromadzonych turystów.


Parada zakończyła się pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego, gdzie miała miejsce główna część obchodów.


Ale zadbano atrakcje o militarnej i historycznej tematyce dla każdego :)


Po zakończeniu części oficjalnej pod miejskim ratuszem zgromadziły się zespoły pieśni i tańca, które wraz z mieszkańcami zatańczyły wspólnego poloneza :)


Podsumowując, wyjazd do Lublina był bardzo fajną przygodą, miasto przerosło moje oczekiwania pod każdym względem. Zmieniłam swoje zdanie o 180 stopni. Jest to miejsce, do którego wrócimy, a tymczasem zachowujemy i pielęgnujemy miłe wspomnienia o nim.


Na koniec jeszcze krótka recenzja z wizyty w restauracji żydowskiej Mandragora, która znajduje się w samym sercu starówki. Osobiście nigdy nie próbowałam tej kuchni, dlatego chętnie skosztowaliśmy serwowanych dań.

Widoki z ogródka restauracji na miejską starówkę

Żydowski kapuśniak z migdałami i rodzynkami

Czosnkowa zupa z pokruszoną macą

Obydwie zupy bardzo ciekawe w smaku i słowo "ciekawe" absolutnie nie jest w tym przypadku eufemizmem :) Wyraziste i smaczne w cenie 9 zł każda. Uważam, że jest to absolutnie rozsądna cena.

Żydowski kawior

Żydowski kawior, czyli siekana wątróbka z przesmażoną cebulką, orzechami włoskimi i startym jajkiem na twardo. Jest to tradycyjne żydowskie danie szabasowe podawane z chałką. W karcie jest to przystawka, jednak dla mnie zupełnie wystarczająca :) Cena 12 zł.

Wątróbka na miodzie i winie 

Wątróbka na miodzie to specjalność restauracji. Wątróbka drobiowa smażona na miodzie i winie z grzybami podana z chałką. Bardzo, bardzo smaczna! Cena 22 zł

Z czystym sumieniem polecamy to miejsce zarówno ze względu na smak dań, miłą obsługę, względy poznawcze, ale również rozsądne ceny :)


1 komentarz:

ewa pisze...

cieszę się,że Lublin się spodobał,wiele osób narzeka,ale chyba nie jest aż tak źle :)