Tarta Tatin to wspaniałe, popisowe ciasto jej Twórczyni, jakie powstało przez przypadek, roztargnienie i "gapiostwo" Stephanie Tatin, która zapomniała o wyłożeniu foremki do pieczenia ciastem, w zamian wyłożyła ją jabłkami, a wierzch przykryła ciastem :)
Tartę piekę nietypowo, bo w patelni. Jest niesamowita, zwłaszcza podana na gorąco!
Składniki:
Ciasto:
- 1 i 1/5 szklanki mąki
- 2 łyżki cukru
- szczypta soli
- 100 g zimnego masła roślinnego
- żółtko
- łyżka lub dwie lodowatej wody
Jabłka:
- 2 jabłka
- pół szklanki cukru
- łyżka masła
Wykonanie:
Składniki ciasta szybko ze sobą łączymy, jak to zwykle bywa przy kruchym cieście :), zawijamy w folie i chowamy do lodówki na ok godzinę.
W tym czasie obieramy jabłka, wydrążamy środki, kroimy na ćwiartki, a je jeszcze na pół. Na patelni, na wolnym ogniu karmelizujemy cukier, gdy będzie płynny dodajemy masło, a następnie owoce. Proces taki sam jak podczas przygotowywania deseru z figą i śliwką w karmelu
Owoce dusimy w karmelu na najmniejszym natężeniu palnika przez ok 20 - 30 minut. Mieszamy je jak najrzadziej, uważając, by się nie rozpadły.
Ciasto cienko rozwałkowujemy.
Nawijamy je ostrożnie na wałek i przekładamy na patelnię, zakrywając jabłka. Jeśli ciasto się porwie, nie przejmujemy się tym, zaklejamy braki i podkładamy ciasto w miarę możliwości pod jabłka.
Pieczemy ok 40 minut, wpierw w 200 stopniach, a po 20 minutach zmniejszamy temperaturę do 16 stopni i pieczemy kolejne 20 minut.
Po wyjęciu z piekarnika, ciasto odstawiamy na chwilę, by odpoczęło. Po upływie ok 20 - 30 minut na wierzch patelni kładziemy talerz i trzymając go sprawnie obracamy patelnię do góry nogami, tak by ciasto znalazło się na talerzu. Jeśli jabłka przywrą do dna, łyżką przekładamy je na placek.
Tartę jemy ciepłą, wówczas smakuje najlepiej! Sama w sobie jest pyszna, ale jeśli macie ochotę możemy podawać z lodami, pitą śmietaną, a dla osób odważnych, w których żyłach płynie cukier, również ze słodkimi sosami :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz